Dramat w Karakorum: rosyjski wspinacz utknął na Latok I. "Wyruszyły  śmigłowce"

Jak podaje portal mountain.ru z bazy w pobliżu masywu Latok w Karakorum wyruszyły śmigłowce na ratunek Aleksandrowi Gukowowi. Rosyjski wspinacz jest uwięziony na jednej ze ścian szczytu Latok I, na wysokości 6200 metrów.

2018-07-29, 11:46

Dramat w Karakorum: rosyjski wspinacz utknął na Latok I. "Wyruszyły  śmigłowce"
Karakorum. Foto: Udompeter/shutterstock

Koordynująca akcją ratunkową Anna Piunowa poinformowała w sobotę na stronie mountain.ru, że "Sani pozostała połowa Snickersa", a "bateria w jego telefonie satelitarnym, przez który się komunikuje, pokazuje tylko jeden procent". - Trzy dni po śmierci Sierioży Saszy (...) udało mu się rozbić namiot na małej półce - dodała.

W czwartek chęć dołączenia do ekipy ratowniczej zgłosił przebywający w Skardu Andrzej Bargiel, ale w pierwszej kolejności nad Latok mają lecieć Włoch Herve Barmasse i Niemiec David Goettler, którzy znajdują się w obozie podstawowym pod Gasherbrum II. Z kolei Adam Bielecki z Jackiem Czechem, którzy przebywali w bazie pod Gaszerbrumami, w piątek rozpoczęli trekking powrotny do Askole. Bielecki zaznaczył jednak w kontekście ratowania Gukowa, że "gdyby była taka potrzeba, to możemy te plany zmienić".

Podczas wspinaczki dziewiczym, północnym filarem Latoku I, w środę zginął Siergiej Głazunow. W ścianie pozostał bez sprzętu jego partner Gukow, który poprzez telefon satelitarny nadał sygnał SOS: "Potrzebuję pomocy. Muszę być ewakuowany. Siergiej poleciał. Zostałem w ścianie bez ekwipunku".

REKLAMA

Według portalu drytooling.com.pl, mimo ponad 25 prób przebycia 2,5-kilometrowego północnego filaru Latok I, od 1978 roku nikt nie zbliżył się nawet do poziomu 7000 m. Wysokość tę osiągnęła jedynie pierwsza wyprawa na szczyt, w której uczestniczyli Jim Donini, Michael Kennedy, George Lowe i Jeff Lowe. Gukow i Głazunow próbowali przejść filar także w ubiegłym roku.

22 lipca Bargiel zdobył szczyt K2 (8611 m) i tego samego dnia jako pierwszy na świecie zjechał na nartach do podstawy góry. Natomiast sześć dni wcześniej Bielecki stanął na wierzchołku Gaszerbruma II (8035 m). Wraz z nim wspinał się także Czech, a w drugim zespole Kazach Borys Dedeszko i Niemiec Felix Berg, który również dotarł do wierzchołka.

Uczestnicy wyprawy planowali jeszcze zdobyć Gaszerbrum IV (7925 m) nową drogą - ścianą wschodnią oraz dokonać pierwszego w historii wejścia na Gaszerbrum VII (6980 m). Jednak po obfitych opadach śniegu nie było szans na przeprowadzenie sensowej i bezpiecznej akcji górskiej.

REKLAMA

aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej